poniedziałek, 15 grudnia 2014

"szybkie" pierniczki



Najlepszy przepis dla spóźnialskich lub tych, którzy nie lubią czekać ;)
Pierniczki są mięciutkie po upieczeniu i takie pozostają przez cały czas-jednym słowem gotowe od razu do jedzenia czy dekorowania . Korzystałam z tego przepisu już dwukrotnie i za każdym razem wyszły super i zapewne jeszcze upiekę je bezpośrednio przed Świętami. 

z mojewypieki.com

Składniki na około 55 pierniczków:
300 g mąki pszennej
100 g mąki żytniej pełnoziarnistej
2 duże jajka
130 g cukru pudru
100 g masła, roztopionego i lekko przestudzonego
100 g łagodnego miodu np. akacjowego
1 łyżka przyprawy do piernika
1 łyżka kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej

Wszystkie składniki wsypać do naczynia, wymieszać i wyrobić (można mikserem). Ciasto może być klejące, ale nie dodawać mąki.
Ciasto rozwałkować na grubość 4 mm (nie cieniej), podsypując je małą ilością mąki - tylko tyle, by ciasto nie kleiło się do stolnicy.
Wykrawać różne kształty pierniczków. Układać je na blaszce w niewielkich odstępach. Piec w temperaturze 180ºC przez około 8 - 10 minut. Studzić na kratce. Dowolnie udekorować.

czwartek, 20 listopada 2014

Pierniczki katarzynki

Czas na pieczenie katarzynek jest doskonały, w grudniu może być już za późno. Pierniczki po wystygnięciu mocno twardnieją i potrzebują czasu na zmięknięcie. Ponieważ nie mam "katarzynkowej" foremki, skorzystałam z dużej foremki-kwiatka. Dzięki temu, że są tak twarde, mają spore szanse na dotrwanie do świąt, bo na ciepło nie udało mi się wszystkich obronić(ale przynajmniej wiem, że wyszły smaczne ;)

z mojewypieki.com

Składniki:
200 g miodu
1 łyżeczka przyprawy korzennej do piernika
kilka łyżek karmelu (zamiast dodałam 1 łyżkę kakao)
100 g cukru pudru
1 jajko
400 g mąki pszennej
3 łyżeczki proszku do pieczenia
Do płynnego miodu (jeśli miód jest o stałej konsystencji należy go podgrzać i lekko przestudzić) dodać przyprawy korzenne, cukier, trochę karmelu dla koloru, jajko, potem mąkę z proszkiem do pieczenia. Zagnieść dość twarde ciasto*, rozwałkować na grubość 5 mm - 1 cm (nie cieniej) i wykrawać foremką katarzynki.
Posmarować je z wierzchu wodą i piec na natłuszczonej i oprószonej mąką blaszce około 12 - 15 minut (nie spiec, bo będą zbyt twarde) w temperaturze 190ºC. Wystudzić na kratce.
* Jeśli ciasto jest suche i nie chce się łatwo zagnieść, warto dodać 1 lub 2 łyżki kwaśnej śmietany.

wtorek, 28 października 2014

Tort bezowy z orzechami laskowymi i czekoladą


Okropne niedopatrzenie. Torcik robiłam jeszcze we wrześniu i naprawdę nie wiem dlaczego go nie tu nie wrzuciłam. 
Jeżeli szukacie czegoś oryginalnego i pysznego na specjalne okazje, to polecam ten przepis. Tort robiłam dla Rodziców w ramach podziękowań(no cóż, za całokształt;)) i myślę, że idealnie sprawdził się w tej roli. Rodzice byli zachwyceni i nie poprzestali na jednym kawałku ;) Pracę z tortem warto rozłożyć na dwa dni-dzień wcześniej upiec krążki bezowe, a kolejnego dnia przełożyć kremem.

z mojewypieki.com

Składniki na 4 blaty bezowe*:
6 białek
szczypta soli
1 szklanka drobnego cukru
3/4 szklanki zmielonych, podpieczonych orzechów laskowych (bez skórki)
1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
130 g gorzkiej czekolady
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną masę. Stopniowo, powoli, dodawać cukier, cały czas ubijając. Dodać łyżeczkę skrobi, następnie orzechy laskowe i delikatnie wymieszać drewnianą łyżką.
Płaskie 2 duże formy (o wymiarach piekarnika) wyłożyć papierem do pieczenia. Na każdej z form narysować 2 okręgi o wymiarach 20 cm (w sumie powinniśmy otrzymać 4 blaty bezowe). Masę bezową podzielić na 4 części, wyłożyć równo do narysowanych okręgów.
Piec około 50 minut w temperaturze 140ºC. Wyjąć z piekarnika, przestudzić.
Czekoladę połamać, roztopić w kąpieli wodnej lub mikrofali. Płynną posmarować równo blaty bezowe, odłożyć do zastygnięcia (można na chwilę włożyć blaty do lodówki - czekolada na nich zastygnie natychmiast).
Krem z wiórkami czekolady:
250 g serka mascarpone
300 ml śmietany kremówki
nasionka z 1 laski wanilii
3 - 4 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
50 g startej na dużych oczkach gorzkiej czekolady
Śmietanę kremówkę ubić z ziarenkami wanilii. Pod koniec ubijania dodać cukier puder i dalej ubijać.** Dodawać partiami serek mascarpone i wymieszać dokładnie łyżką. Dodać ekstrakt, startą czekoladę i wymieszać. Podzielić na 4 części. Każdą z nich posmarować grubą warstwą na 4 blatach bezowych.
Złożyć tort, układając blaty na sobie. Udekorować posiekanymi orzechami laskowymi i startą gorzką czekoladą. Na kilka godzin tort włożyć do lodówki. Kroić nożem z piłką.
Do dekoracji:
1/4 szklanki posiekanych podpieczonych orzechów laskowych (bez skórki)
2 - 4 kostki startej gorzkiej czekolady
* jesli posiadacie 2 duże blachy piekarnikowe możecie piec 4 blaty bezowe na raz, po 2 na każdej blaszce; jeśli nie - lepiej podzielić przepis na pół i przygotować oddzielnie - beza nie może czekać, aż poprzednia się upiecze
** nie ubijać kremówki zbyt długo, może się z niej oddzielić masło

smętne babeczki















Przygotowania do Halloween czas zacząć :)
Babeczki są mięciutkie, mocno czekoladowe, nieco wilgotne, smaczne. Dla urozmaicenia zrobiłam babeczki w różnych wariantach: z nutellą, orzechami, białą czekoladą...
Teraz w wersji "beta", swoją oficjalną premierę będą miały dopiero za kilka dni ;)


z mojewypieki.com

Składniki na około 12 babeczek:
50 g gorzkiej czekolady
pół szklanki kakao
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
1 szklanka mleka
2 duże jajka
1 szklanka + 2 łyżki mąki pszennej
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
3/4 szklanki jasnego brązowego cukru
pół szklanki oleju rzepakowego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę przesiać z sodą oczyszczoną, odłożyć.
Do garnuszka wlać mleko, dodać czekoladę połamaną na kosteczki, kakao, kawę. Podgrzewać, do momentu rozpuszczenia się składników, mieszając. Odstawić do przestudzenia. 
W większym naczyniu wymieszać przestudzoną mieszankę, olej, cukier, roztrzepane rózgą kuchenną jajka, ekstrakt z wanilii. Dodać przesianą mąkę z sodą, wymieszać delikatnie szpatułką do połączenia.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Rozdzielić pomiędzy nie ciasto, wypełniając babeczki do 3/4 ich wysokości. 
Piec w temperaturze 170ºC przez około 30 - 35 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Dodatkowo:
kilka kostek roztopionej czekolady 
cukrowe kostki
żelki robaki
Jedną lub dwie upieczone babeczki pokruszyć. Wierzch pozostałych posmarować roztopioną czekoladą. Oprószyć 'ziemią' babeczki, lekko przyklejając ją do czekolady. Udekorować kostkami cukrowymi i/lub żelkami robakami.

piątek, 17 października 2014

sernik chałwowy



Zakochałam się w tym serniku tak bardzo, że w ciągu 3 dni zrobiłam go dwukrotnie :) Jest doskonały i taki nietypowy w smaku. Przygotowanie go nie jest trudne, ja robiłam go w wersji express- bez spodu i z serem z wiaderka(marki Pilos, dostaniemy w Lidlu). Naprawdę polecam, nie tylko miłośnikom chałwy.

z mojewypieki.com


Składniki na spód:
100 g ciastek pełnoziarnistych typu digestive
40 g masła, roztopionego

Ciasteczka pokruszyć wałkiem lub malakserem - na okruszki/piasek. Dodać roztopione masło i wymieszać do otrzymania masy o konsystencji mokrego piasku.
Formę tortownicę o średnicy 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia (tylko spód). Wysypać masę ciasteczkową, wcisnąć w dno, wyrównać. Odstawić.
Składniki na masę serową:
800 g sera twarogu półtłustego lub tłustego, zmielonego przynajmniej dwukrotnie
3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
4 duże jajka
pół szklanki śmietany kremówki 36% (125 ml)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
300 g chałwy sezamowej waniliowej (lub Waszej ulubionej) pokruszonej na grubsze kawałki
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii lub nasionka z 1 laski wanilii
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Ser utrzeć z cukrem w misie miksera. Dodawać jajka, jedno po drugim, krótko miksując po każdym dodaniu. Dodać pozostałe składniki i zmiksować, tylko do połączenia się składników - nie dłużej. Na końcu przy pomocy szpatułki wmieszać pokruszoną chałwę.
Masę serową przelać na ciasteczkowy spód, wyrównać.
Na najniższej półce w piekarniku postawić naczynie wypełnione wodą - sernik pieczemy z parą wodną. Na wyższej półce położyć formę z sernikiem. Piec w temperaturze 170ºC przez około 1 godzinę. Wystudzić w lekko uchylonym piekarniku. Wyjąć, wystudzić do końca, polać polewą (przepis poniżej) schłodzić przez 12 h w lodówce.
Polewa chałwowa:
150 g chałwy sezamowej waniliowej (lub Waszej ulubionej)
pół szklanki śmietany kremówki 36% (125 ml)
Chałwę pokruszyć i wsypać do małego garnuszka. Dodać kremówkę i wymieszać, by nie było grudek chałwy (zmiksowałam blenderem). Podgrzać, by polewa lekko zgęstniała, mieszając - by się nie przypaliła. Zdjąć z palnika, lekko przestudzić. Polewę wylać na wystudzony sernik. W zimnej temperaturze ładnie zgęstnieje.

niedziela, 28 września 2014

Szarlotka z bezą



Cudowna szarlotka. Tak szybko zniknęła ze stołu, że nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia po przekrojeniu ;) Bardzo nam wszystkim smakowała, niby nic nadzwyczajnego, a jednak ;)

z mojewypieki.com

Składniki na kruchy spód:
190 g mąki pszennej
40 g cukru pudru
szczypta soli
100 g masła, zimnego
1 łyżka kwaśnej śmietany 18%
1 żołtko

Wszystkie składniki na kruchy spód wyrobić (najlepiej w malakserze), zawinąć w folię, schłodzić w lodówce przez 30 - 60 minut.
Po wyjęciu ciasta z lodówki rozwałkować je lub wcisnąć w dno formy na tartę o średnicy 25 cm lub o wymiarach 31 x 21 cm, wysmarowanej wcześniej masłem i oprószonej mąką. Wyrównać, ponakłuwać widelcem. Włożyć do lodówki na kolejne 30 minut.
Tak przygotowane ciasto wstępnie podpiec w temperaturze 190ºC przez 15 minut, do lekkiego zezłocenia. 
W międzyczasie przygotować jabłkowe nadzienie, następnie bezę.
Nadzienie jabłkowe:
1,2 kg jabłek szarlotkowch (Antonówka, Szara Reneta, w UK: Cox)
1 łyżka masła
3 łyżki cukru demerara (lub zwykłego)
1 łyżeczka cynamonu
1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej

Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne, pokroić w ósemki, następnie w większą kostkę. 
Na patelni rozgrzać i roztopić masło. Wsypać cukier, wymieszać lekko potrząsając za rączkę patelni, chwilę pogotować, doprowadzić do zabulgotania mieszanki. Dodać jabłka, oprószyć przyprawami i gotować/smażyć na średnim ogniu, co pewien czas odwracając na drugą stronę, do miękkości jabłek i ich zezłocenia. Nie przypalić karmelu - przypalony będzie gorzki.  Etap ten nie powinien trwać dłużej niż 7 minut, może trwać krócej, w zależności od odmiany jabłek (jabłka nie powinny się rozgotować, powinny pozostać w całości, będą się jeszcze piekły). 
Beza:
3 białka
150 g drobnego cukru do wypieków
2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej

Białka ubić w misie miksera na sztywną pianę. Dodawać stopniowo cukier, łyżka po łyżce (to bardzo ważne), cały czas ubijając na najwyższych obrotach. Gdy masa będzie sztywna i błyszcząca, dodać skrobię i zmiksować.
Wykonanie:
Na podpieczony spód wyłożyć gorące nadzienie z karmelizowanych jabłek. Na wierzch wyłożyć bezę.
Obniżyć temperaturę do 180ºC i piec przez kolejne 25 minut do zarumienienia i wypieczenia bezy - jej wierzch powinien być chrupiący i może lekko popękać. Jeśli tak się nie stanie obniżyć temperaturę do 150ºC i wydłużyć czas pieczenia. Studzić przy lekko uchylonych drzwiczkach piekarnika.
/Podczas wszystkich etapów pieczenia ciasta używałam termoobiegu/.

kruche ciasto ze śliwkami


Takie fajne ciasto ze śliwkami. Przepis dodany trochę po czasie, ale jakby co-można użyć mrożonych ;) W oryginale było z wiśniami, ja użyłam śliwek prosto z ogródka. 



z mojewypieki.com


Składniki na kruche ciasto:
300 g mąki pszennej
200 g masła, w temperaturze pokojowej
120 g drobnego cukru do wypieków
1 łyżeczka ekstraktu z migdałów

W naczyniu umieścić miękkie masło, mąkę, cukier i ekstrakt z migdałów. Wyrobić między palcami na kruszonkę, odstawić.
Formę o średnicy 23 - 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Dno formy lekko wylepić połową kruszonki (nie wciskamy mocno w formę, raczej wysypujemy i delikatnie przyklepujemy). Podpiec w temperaturze 180ºC przez około 15 minut na bladozłoty kolor.
Ponadto:
700 g wiśni, świeżych lub mrożonych* (lub śliwek, jak u mnie)
80 g cukru
5 łyżek mąki ziemniaczanej (płaska łyżka o pojemności 15 ml)
3 łyżki bułki tartej lub zmielonych migdałów
cukier puder do oprószenia

Wiśnie wydrylować, wymieszać z cukrem i mąką ziemniaczaną.
Podpieczony spód równomiernie posypać bułką tartą lub zmielonymi migdałami. Na wierzch wysypać wiśnie, wyrównać. Na górę wiśni wysypać kruszonkę. 
Piec w temperaturze 180ºC przez 40 - 45 minut do zezłocenia kruszonki. Wyjąć, wystudzić.
Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.
* Wiśnie mrożone najpierw odmrozić na durszlaku, większym sitku lub ręczniczku kuchennym.

suflet czekoladowy


Suflet, to kolejna pozycja "must have". Nie taki trudny do zrobienia a jaki fajny: czekoladowo-piankowy i tak pięknie rośnie! 



z mojewypieki.com


Składniki na 4 suflety:
140 g gorzkiej czekolady, posiekanej
90 ml śmietany kremówki 36%
2,5 łyżki cukru
3 jajka, w temperaturze pokojowej
1 łyżka rumu lub ekstraktu waniliowego
szczypta soli
Przygotować 4 ramekiny o pojemności ok. 180 ml każdy. W środku wysmarować je dokładnie (po same górne brzegi, co ważne) masłem o temperaturze pokojowej, wysypać drobnym lub granulowanym cukrem. Nadmiar cukru strzepać. Odłożyć.
Piekarnik rozgrzać do 200ºC.
W garnuszku z grubszym dnem umieścić śmietanę kremówkę, cukier, rum. Zagotować, zdjąć z palnika, natychmiast wsypać posiekaną czekoladę. Odstawić na 2 minuty. Po tym czasie wymieszać łyżką, do otrzymania gładkiego sosu czekoladowego (czekolada powinna się całkowicie roztopić). Wystudzić do letniej temperatury.
Oddzielić białka od żółtek. Żółtka dodać do letniego sosu czekoladowego (ganache) i wymieszać do połączenia rózgą kuchenną. Masa czekoladowa powinna być płynna i lekko opadać z rózgi.
W oddzielnym metalowym lub szklanym naczyniu ubić białka ze szczyptą soli do otrzymania prawie sztywnej konsystencji. Prawie - nie mogą być całkowicie sztywne. Powinny uformować miękkie wierzchołki ('soft peaks'), czyli po podniesieniu ubijaczek miksera do góry powinny tworzyć opadające miękkie wierzchołki (kształt haczyka). 
1/3 ubitych białek wmieszać do sosu czekoladowego, by go rozrzedzić. Następnie dodać do niego resztę białek i delikatnie wymieszać szpatułką, by połączyły się z masą. Nie mieszać zbyt długo, by nie zniszczyć pęcherzyków powietrza, dzięki którym suflet rośnie. Przestaję mieszać, gdy masa ma jednolity kolor.
Przygotowaną masę sufletową przelać do ramekinów, napełniając je całkowicie (2 - 3 mm od górnej krawędzi ramekina). Włożyć do rozgrzanego piekarnika, po 30 sekundach obniżyć temperaturę do 180ºC (piekłam z termoobiegiem, ale można piec z grzaniem góra - dół). Piec około 15 minut (bez termoobiegu odrobinę dłużej). 
Gorące suflety wyjąć z piekarnika, oprószyć pudrem i natychmiast podawać. To naturalne, że po około 5 - 10 minutach suflety lekko opadną (dlatego zawsze podajemy natychmiast po wyjęciu z piekarnika). Wtedy wystają około 1 cm ponad ramekiny.

Smacznego!

środa, 20 sierpnia 2014

ciasto jogurtowe ze śliwkami




Takie przepisy lubię najbardziej-banalne w przygotowaniu i bardzo smaczne. Ciasto jest nieco wilgotne, puszyste, bardzo smaczne i pięknie rośnie. Dzięki temu, że jest gęste owoce nie opadają. U mnie z dodatkiem śliwek prosto z drzewa, ale będą pasować też inne owoce (morele, maliny, truskawki, wiśnie...). Naprawdę polecam, ciężko poprzestać na jednym kawałku ;)

z mojewypieki.com


Składniki:
160 ml oleju słonecznikowego
1 szklanka drobnego cukru do wypieków
1 duże jajko
sok wyciśnięty z 1 cytryny i skórka z niej otarta
600 g jogurtu greckiego
500 g mąki pszennej tortowej
2 łyżeczki sody oczyszczonej
600 - 700 g dowolnych owoców
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę pszenną i sodę oczyszczoną przesiać, odłożyć.
W dużej misce wymieszać np. rózgą kuchenną olej słonecznikowy, cukier, jajko, sok z i skórkę z cytryny -  do połączenia.
Dodać jogurt i wymieszać. Dodać przesianą mąkę z sodą i wymieszać. Ciasto powinno wyjść gęste i może wyglądać na lekko zwarzone - całkowicie się tym nie przejmować.
Blachę o wymiarach 22 x 33 cm (lub większą: ciasto będzie niższe) wysmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć ciasto, wyrównać. Na wierzch wyłożyć owoce, stroną rozciętą ku górze.
Piec w temperaturze 160ºC przez około 50 - 60 minut, lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić.
Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.

Smacznego!

tarta z serkiem kremowym i malinami na cieście francuskim




Cudowna, prosta w przygotowaniu tarta. Serowe nadzienie, maliny i migdały świetnie razem smakują. Nie martwcie się, że serek Philadelphia jest słonawy-po wymieszaniu ze wszystkimi składnikami i podpieczeniu, będzie doskonały ;)

z mojewypieki.com
Składniki:
375 g ciasta francuskiego na maśle (1 płat), może być mrożone
300 g serka kremowego typu philadelphia
1 małe jajko
4 łyżki mielonych migdałów
5,5 łyżki cukru pudru
ekstrakt z migdałów, do smaku
kubek malin
pół szklanki płatków migdałów
jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka, do posmarowania brzegów
Stolnicę oprószyć mąką. Wyłożyć na nią ciasto francuskie (jeśli jest zamrożone - wcześniej odmrozić). Ciasto powinno dojść do temperatury pokojowej (wtedy nie kurczy się podczas pieczenia). Brzegi ciasta posmarować jajkiem, założyć na ciasto w taki sposób, by powstała wyższa krawędź, około 1,5 cm wokół ciasta. Znowu posmarować jajkiem. Środek ciasta ponakłuwać widelcem, wyłożyć nań niedużą foremkę do pieczenia, np. brownies i ją obciążyć. 
Ciasto podpiec w temperaturze 200ºC przez około 20 minut. Następnie usunąć obciążenie i piec dodatkowe 8 minut do lekkiego zbrązowienia. Wyjąć z piekarnika.
nadzienie:
Serek kremowy, jajko, migdały, cukier puder, ekstrakt z migdałów - wymieszać widelcem. Wyłożyć na podpieczone ciasto. Na wierzch wysypać maliny, posypać płatkami migdałów.
Piec w temperaturze 200ºC przez kolejne 20 minut, do mocno złotego koloru krawędzi.
Przestudzone ciasto oprószyć cukrem pudrem.

babeczki ze snickersami, bitą śmietaną i sosem karmelowym



Super wyglądają, dobrze smakują i nie są trudne do zrobienia. Ucieszą każdego łasucha ;)


z mojewypieki.com


Składniki na około 13 sztuk:
225 g mąki pszennej
100 g drobnego cukru do wypieków
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1 duże jajko
150 ml mleka
50 ml oleju słonecznikowego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 batoniki snickers (58 g każdy, posiekane na kawałki)
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Do naczynia przesiać mąkę wymieszaną z cukrem, proszkiem i solą. Odłożyć.
W drugim naczyniu rozbełtać jajko z mlekiem, olejem i ekstraktem z wanilii. Połączyć zawartość obu naczyń, wymieszać widelcem tylko do połączenia się składników. Dodać posiekane snickersy, wymieszać.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Wyłożyć do nich ciasto do połowy wysokości papilotek*. Piec w temperaturze 190ºC przez około 20 - 23 minuty, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić na kratce.

Sos karmelowy:
125 g cukru **
2 łyżki wody
75 ml śmietany kremówki
25 g masła
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Do garnuszka wsypać cukier i wlać wodę. Lekko podgrzewać, bez mieszania, aż cukier się rozpuści (najpierw wyparuje woda, potem powstanie mocno scukrzona masa, która się rozpuści i nabierze ładnego karmelowego koloru). Lekko podgrzewać dalej, około 2 - 4 minut,do koloru brązowego, ale nie zbyt ciemnego.
Zdjąć z palnika, wmieszać szybko kremówkę i masło, intensywnie mieszając. Uwaga: łatwo o poparzenie, należy być ostrożnym; mieszanina reaguje dość wybuchowo. Powstały sos wystudzić.
Ponadto:
1,5 - 2 batoniki snickers (58 g każdy, posiekane na kawałki)
500 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
2 - 3 łyżki drobnego cukru z wanilią (lub cukru pudru)
Śmietanę kremówkę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodając drobny cukier (nie ubijać zbyt długo, by nie 'przebić' śmietany).
Do rękawa cukierniczego z okrągłą, szeroką na 1 cm tylką przełożyć bitą śmietanę. Ozdobić babeczki. Udekorować kawałkami snickersów i sosem karmelowym.

*ciasto mocno rośnie, więc nie polecam dawać więcej(wiem to z autopsji ;))
**użyłam brązowego

Smacznego!

tarta z białą czekoladą, likierem i migdałami




Wspaniała tarta. Kruche ciasto z delikatnym kremem i warstwą bitej śmietany i warstwą konfitury, która przełamuje słodycz-pycha! Pomimo tego, że spiekłam i przesoliłam spód, to i tak nam smakowało :) Zdecydowanie do powtórzenia, tym razem bez wpadek ;) Tarta nie jest trudna do zrobienia, jednak jej przygotowanie najwygodniej rozłożyć na 2 dni.
PS. U Doroty w przepisie jest ajerkoniak, ja nie miałam, więc zastąpiłam innym likierem, też dobrze.


z mojewypieki.com
Składniki na kruche ciasto:
130 g masła o temperaturze pokojowej
pół łyżeczki soli
35 ml mleka o temperaturze pokojowej
175 g mąki pszennej
pół łyżeczki cukru pudru
1 żółtko
Wszystkie składniki na kruche ciasto zmiksować. Ciasto owinąć w folię, lekko spłaszczyć i schłodzić w lodówce przez co najmniej 2 godziny.
Formę na tartę (najlepiej z wyjmowanym dnem) o średnicy 25 cm posmarować masłem i oprószyć mąką. Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość 3 mm i wyłożyć nim formę, ponakłuwać widelcem. Na ciasto wyłożyć papier do pieczenia, następnie na papier wysypać kulki ceramiczne, które obciążą ciasto (może być też fasola, ryż).
Nagrzać piekarnik do 220ºC. Obniżyć temperaturę piekarnika do 200ºC, wstawić ciasto i podpiec przez 15 minut. Następnie formę wyjąć z piekarnika, usunąć papier z obciążeniem, wstawić z powrotem do piekarnika i piec dodatkowe 10 - 15 minut, do zrumienienia spodu.
Wyjąć z piekarnika, wystudzić, usunąć formę wykładając spód na paterę.
Krem:
250 g serka mascarpone, schłodzonego
100 ml likieru (np. ajerkoniaku)
150 g białej czekolady, posiekanej i roztopionej w kąpieli wodnej
Serek mascarpone umieścić w naczyniu lub misie miksera. Dodać advocaat i zmiksować na gładką masę, bez grudek. Dodać białą czekoladę i zmiksować do połączenia.
Ponadto:
4 - 5 łyżek konfitury owocowej (czarna porzeczka, maliny, pigwa)
300 ml śmietany kremówki 36%
3 łyżki cukru pudru
garstka podprażonych płatków migdałowych
Na wystudzony kruchy spód wyłożyć konfiturę, rozprowadzić i wyrównać. Na wierzch wylać krem z advocaatem. Włożyć do lodówki na 12 godzin lub na całą noc.
Przed samym podaniem śmietanę kremówkę ubić, pod koniec ubijania dodając cukier puder. Wyłożyć na tartę, formując obłoczki. Posypać prażonymi płatkami migdałowymi.
Przechowywać w lodówce.

Smacznego!

nutella brownies



Kolejna wariacja na temat brownies, tym razem z nutellą i orzechami laskowymi. Ciasto jest cudownie czekoladowe, z dużymi kawałkami orzechów, po prostu chce się sięgnąć po następny kawałek ;)

z mojewypieki.com

Składniki:
1¼ szklanki obranych, posiekanych orzechów laskowych, przyrumienionych na patelni
115 g gorzkiej czekolady
85 g mlecznej czekolady*
pół szklanki roztopionego masła
1/4 szklanki nutelli
pół szklanki mąki pszennej
szczypta soli
pół szklanki cukru**
2 duże jajka
W dużym naczyniu wymieszać mąkę i sól, odstawić.
W kąpieli wodnej rozpuścić: masło, czekoladę gorzką i mleczną oraz nutellę, wymieszać dobrze do gładkości, odstawić do lekkiego przestygnięcia. Wymieszać z cukrem, a następnie dodać jajka, wymieszać (najlepiej mikserem).
Masę czekoladowa zmiksować z mąką, na końcu wmieszać posiekane orzechy laskowe.
Piec w kwadratowej formie o boku 23 cm, w temperaturze 175ºC przez około 20 - 25 minut, lub krócej. Brownies powinno być wilgotne, lepkie w środku, lecz nie surowe. Im dłużej będziemy piec, tym brownies będzie zbyt suche i będzie przypominać zwykłe ciasto.

Smacznego!
*dałam deserowej
**dałam mniej

wtorek, 5 sierpnia 2014

pełnoziarniste muffiny z jabłkami



Leżę na kanapie, przeglądam fejsbuka i widzę prześliczne zdjęcia jabłkowych muffinów, no po prostu nie mogłam się powstrzymać, pomimo późnej pory ;) W domu zalega trochę jabłek, przecież nie mogą się zmarnować ;) Muffinki są pyszne-mięciutkie, aromatyczne, jabłka wspaniale komponują się z ciastem. 


z waniliowachmurka.blogspot.com

Składniki na 12 babeczek:


260 g mąki pszennej
40 g otrębów pszennych
150 g brązowego cukru*
2 jajka
150 ml maślanki
30 ml mleka
100 g masła (stopionego)
2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia + 1/2 łyżeczki sody
 szczypta soli
4 małe jabłka np. papierówki

dodatkowo:
1 łyżka cukru pudru

Masło rozpuszczamy w rondelku, studzimy.
Jabłka myjemy, obieramy i oczyszczamy z gniazd nasiennych i kroimy w grubszą kostkę.
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni C., przygotowujemy 12 - muffinową foremkę.
 Jajko, maślankę, mleko, stopione masło  umieszczamy w misce i dobrze mieszamy.
.Do innej miski wsypujemy przesianą mąkę, dodajemy otręby, cukier brązowy, cynamon, sól, sodę i proszek do pieczenia, dodajemy. Mieszamy i tworzymy zagłębienie w centrum.
Wlewamy jajeczną mieszankę do mieszanki mącznej, dodajemy pokrojone jabłka i delikatnie, krótko mieszamy.
Masę umieszczamy w foremkach, pieczemy ok.20 minut.
Upieczone studzimy i posypujemy cukrem pudrem.

Smacznego!
*dałam mniej

niedziela, 3 sierpnia 2014

crème brûlée


Na setny wpis na blogu musi być coś pysznego i zgodnie z ideą bloga-prostego ;) Creme brulee, obiekt mych westchnień(i pewnie nie tylko moich)-delikatny, waniliowy deser ukryty pod chrupiącą skorupką. Nie jest trudny, wymaga jedynie trochę czasu (w piekarniku, do ostygnięcia i w lodówce). Bardzo nam wszystkim smakował!


z mojewypieki.com

Składniki:
300 ml śmietany kremówki 36%
1 laska wanilii
4 żółtka
3 łyżki drobnego cukru do wypieków 
3 łyżki cukru do skarmelizowania (można użyć cukru brązowego)
Strąk wanilii przekroić wzdłuż na pół, zeskrobać nasionka, włożyć do rondelka, wlać śmietankę. Doprowadzić do wrzenia, następnie odstawić do przestudzenia.
W miseczce drewnianą łyżką utrzeć żółtka z cukrem (nie do puszystości, wystarczy jak zaczną zmieniać kolor). Mieszając, połączyć ze stopniowo dolewaną, przestudzoną śmietanką. Masę jajeczną przecedzić przez sitko, by pozbyć się ewentualnych grudek. Wypełnić nią 2 - 3 płytkie foremki żaroodporne (lub ramekiny).
Piekarnik rozgrzać do 100ºC. Wstawić foremki z masą i zapiekać około 45 minut do godziny*. Pod koniec pieczenia sprawdzić, czy krem jest gotowy - środkowa część powinna być lekko galaretkowata. Krem nie powinien się również przyrumienić. Ostudzić do temperatury pokojowej. Wstawić do lodówki na co najmniej 3 godziny.
Przed podaniem powierzchnię kremu delikatnie osuszyć papierowym ręcznikiem i posypać brązowym lub białym cukrem (ok. 1 łyżki na foremkę; nie za grubo, bo warstwa karmelu będzie zbyt twarda i mało krucha). Cukier karmelizować przy pomocy palnika lub - ewentualnie - grilla w piekarniku (krótko, kilkanaście sekund, uważając by nie spalić). Podawać natychmiast.
Crème brûlée najlepiej smakuje, gdy jest bardzo zimny, a skarmelizowany cukier ciepły. Aby to osiągnąć, foremki z kremem można ustawić w żaroodpornym naczyniu, obłożyć kostkami lodu i wtedy zapiekać.

Smacznego!

*trzeba wyczuć swój piekarnik- u mnie jest to 40 minut z termoobiegiem