sobota, 22 marca 2014

babeczki z kremem bananowym



Jako fanka wszystkiego, co bananowe, nie mogłam nie wypróbować tego przepisu :) Pyszny bananowy krem i orzeźwiające babeczki, czyli kolejna propozycja na weekendowe babeczki. Z Moje Wypieki i Desery

"Składniki na 12 babeczek:
160 g masła
120 g drobnego cukru do wypieków
165 g mąki pszennej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3 jajka
skórka otarta z 1 cytryny
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub z cytryny

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę i proszek przesiać, odłożyć.

W misie miksera utrzeć masło z cukrem, na jasną i puszystą masę. Dodawać jajka, jedno po drugim, ucierając na gładką masę po każdym dodaniu. Dodać skórkę z cytryny, ekstrakt i zmiksować.

Do powstałej masy dodać odłożone przesiane składniki. Wymieszać szpatułką tylko do połączenia się składników, nie dłużej.

Formę do 12 muffinek wyłożyć papilotkami, ciasto rozdzielić pomiędzy papilotki, wyrównać.

Piec w temperaturze 180ºC przez około 20 minut (bez termoobiegu) lub chwilę dłużej, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić na kratce.

Krem truskawkowy:
250 ml śmietany kremówki 36%
250 g serka mascarpone
4 łyżki truskawkowego napoju typu nesquik (proszku)

Wszystkie składniki powinny być schłodzone.

Śmietanę i mascarpone umieścić w misie miksera. Zmiksować do otrzymania gęstej masy (nie zbyt długo, by krem się nie zwarzył).

Zmienić końcówkę miksera z ubijającej na mieszającą, dodać nesquik, zmiksować do gładkości. Schłodzić przez 30 minut przed dekoracją babeczek.

Krem bananowy:
250 ml śmietany kremówki 36%
250 g serka mascarpone
4 łyżki bananowego napoju typu nesquik (proszku) *

Wszystkie składniki powinny być schłodzone.

Śmietanę i mascarpone umieścić w misie miksera. Zmiksować do otrzymania gęstej masy (nie zbyt długo, by krem się nie zwarzył).

Zmienić końcówkę miksera z ubijającej na mieszającą, dodać nesquik, zmiksować do gładkości. Schłodzić przez 30 minut przed dekoracją babeczek.

Dodatkowo do dekoracji:
posypka cukrowa w kształcie perełek
świeże owoce np. banany, truskawki

Wykonanie

Babeczki ułożyć na blacie przed sobą. Przygotować jednorazowy rękaw do dekoracji Wilton, ostrym nożem lub nożyczkami odciąć końcówkę. W środku umieścić tylkę do dekoracji. Woreczek umieścić w większym kubku, wywijając jego brzegi na zewnątrz kubka. Napełnić masą. Na końcu ścisnąć woreczek i zakręcić. Na babeczki wyciskać wzorki, ozdabiać dekoracjami.

Poniżej, dekoracja wykonana przy pomocy tylki Wilton 1M, zwanej dużą rozetką lub gwiazdą.

 Wzór róży wyciskamy umieszczając worek cukierniczy nad samym środkiem babeczki, około 3 mm od jej powierzchni i prostopadle, pod kątem 90º. Wyciskamy, zaczynając od środka i zataczając coraz większe okręgi w płaszczyźnie płaskiej. Wzór klasyczny wyciskamy umieszczając worek cukierniczy nad brzegiem babeczki, prostopadle do jej powierzchni. Wyciskamy krem spiralnie, zaczynając od zewnątrz i zataczając coraz mniejsze okręgi zachodzące na siebie, kończąc na środku babeczki. Płynnym ruchem odrywamy tylkę od babeczki."
Smacznego!

*Użyłam proszku firmy Kruger- Shake bananowy.

babeczki kawowo-chałwowe




W weekendy lubię posiedzieć trochę dłużej w kuchni. Lubię też zabawy z kremem i chociaż nie mam dobrych tylek, to dekorowanie sprawia mi frajdę. Bardzo lubimy z Tatą chałwę, więc babeczki kawowo-chałwowe z bloga Doroty wydały się wręcz idealne na sobotnie popołudnie. Babeczki są lekkie i smaczne, krem chałwowy bardzo dobrze się wyciska. Smakowały nawet tym, którzy chałwy nie lubią!

z mojewypieki.com


Składniki na około 12 - 14 babeczek:
140 g mąki pszennej tortowej
30 g kakao
3 łyżki kawy rozpuszczalnej w proszku
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody oczyszczonej
2 jajka
3/4 szklanki mleka
90 ml oleju rzepakowego lub słonecznikowego (6 łyżek)
80 g gorzkiej czekolady, roztopionej w kąpieli wodnej i lekko przestudzonej
3/4 szklanki cukru
1 łyżka likieru kawowego lub ekstraktu z wanilii

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

W naczyniu wymieszać mąkę, kakao, kawę, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną. Przesiać i odłożyć na bok.

Do drugiego naczynia wbić jajka, dodać mleko, olej, cukier, likier kawowy i roztopioną gorzką czekoladę. Wymieszać rózgą kuchenną/trzepaczką (nie mikserem). Do mokrych składników dodać przesiane składniki suche, wymieszać trzepaczką tylko do połączenia się składników.

Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Wypełnić je ciastem prawie do pełna, pozostawiając 1 cm wolnego od górnych brzegów papilotki.

Piec w temperaturze 170ºC przez 25 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Krem chałwowy:
300 ml śmietany kremówki 36%
200 g chałwy np. chałwy królewskiej
250 g serka mascarpone, schłodzonego

Dodatkowo:
odrobina pokruszonej chałwy

Wieczór wcześniej śmietanę kremówkę przelać do małego garnuszka, dodać do niej posiekaną chałwę. Podgrzewać, mieszając często, do rozpuszczenia się chałwy i otrzymania sosu o gładkiej konsystencji (jeśli użyjecie jak ja, chałwy królewskiej, w sosie pozostaną dodatkowo bakalie ;-). Wystudzić, przykryć folią spożywczą i schłodzić w lodówce przez minimum 12 godzin (całą noc).

Przed samą dekoracją babeczek wyciągnąć z lodówki zimny sos chałwowy i mascarpone. Umieścić w misie miksera i krótko ubić (trzepaczkami miksera do ubijania piany z białek), do otrzymania gęstego kremu.

Worek cukierniczy zakończony tylką w postaci głęboko wciętej gwiazdki (np. Wilton 1M) napełnić kremem. Udekorować babeczki, oprószyć pokruszoną chałwą.

Przechowywać w lodówce.

sobota, 15 marca 2014

tort ananasowy





Czasami tak mam, że widzę jakiś przepis i muszę go jak najszybciej zrobić. Tak właśnie było z tym tortem. Nie zrażajcie się długością przepisu, tort jest naprawdę prosty do wykonania. A efekty? Przed chwilą "podsłuchałam", jak Mama mówi do Cioci o torcie: "lekki, nie za słodki, pyszny" i myślę, że to bardzo trafny opis ;) Dodatkowo, tort naprawdę ładnie się prezentuje. Zdecydowanie warto spróbować, będzie pasował na wiele okazji.


z mojewypieki.com

"Pracę z tortem warto rozłożyć na dwa dni. Dzień wcześniej upiec biszkopt i przechować w temperaturze pokojowej pod lnianą ściereczką. Dzień wcześniej warto wykonać frużelinę i przechowywać w lodówce. Trzeba pamiętać o schłodzeniu w lodówce składników na krem śmietankowy, szczególnie - mleka słodzonego skondensowanego.



Ciasto biszkoptowe:
5 jajek
3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
3/4 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej

/szklanka o pojemności 250 ml/

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąki przesiać.

Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę (uważając, by ich nie 'przebić'). Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, cały czas ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki dodać do ciasta, delikatnie wymieszać szpatułką.

Tortownicę o średnicy 22 - 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno), nie smarować boków. Delikatnie przełożyć ciasto. Piec w temperaturze 160 - 170ºC przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka.

Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm upuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do wystudzenia.

Wystudzony biszkopt przekroić na 3 blaty.

Uwaga: boki biszkoptu oddzielamy nożykiem od formy dopiero po jego wystudzeniu.

Krem śmietankowy z mleka skondensowanego:
500 g serka mascarpone
250 g mleka słodzonego skondensowanego

Wszystkie składniki powinny być schłodzone.

W misie miksera umieścić serek mascarpone i zmiksować (końcówka miksera do ubijania białek) do otrzymania serka o większej puszystości (około 2 minut). Dodać słodzone mleko skondensowane i dalej ubijać. Powinien powstać gęsty, jednolity krem.

Frużelina ananasowa:
1,5 małej puszki ananasów w syropie (1 puszka o wadze całkowitej 430 g)
1,5 łyżeczki żelatyny w proszku lub 1,5 listka żelatyny
1 łyżka soku z cytryny
1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej rozpuszczone w 2 łyżkach wody

10 minut wcześniej - żelatynę w proszku zalać zimną wodą do pokrycia (około 2 łyżki wody), odstawić do napęcznienia.

Ananasy z puszki pokroić w drobną kostkę, umieścić w garnuszku, zalać pozostałym w puszce syropem. Postawić na palniku o średniej mocy, dodać sok z cytryny, rozrobioną mąkę ziemniaczną, zagotować. Zdjąć z palnika. Napęczniałą żelatynę dodać do owoców, cały czas mieszając, by się dokładnie rozpuściła. W razie konieczności podgrzać dłużej na palniku, cały czas mieszając, lecz nie doprowadzając do wrzenia.

Wystudzić i schłodzić. Frużelina powinna mieć konsystencję żelu.

/Jeśli rano po schłodzeniu będzie zbyt gęsta dodać łyżkę wrzątku i wymieszać./

Nasączenie:
3/4 szklanki wody wymieszanej pół na pół z sokiem z cytryny

Ponadto:
250 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
2 łyżeczki cukru pudru

Kremówkę ubić do otrzymania gęstego kremu, pod koniec ubijania dodając cukier puder.

Wykonanie:

Pierwszy z krążków biszkoptowych ułożyć na paterze, nasączyć 1/3 ponczu. Na biszkopt wyłożyć połowę frużeliny ananasowej. Na frużelinę położyć 1/3 przygotowanego kremu śmietankowego. Przykryć drugim krążkiem biszkoptowym, nasączyć połową pozostałego ponczu. Na biszkopt wyłożyć pozostałą frużelinę ananasową, którą posmarować połową pozostałego kremu śmietankowego. Przykryć ostatnim krążkiem biszkoptowym, nasączyć go resztą ponczu. Boki tortu posmarować pozostałym kremem śmietankowym natomiast na wierzch wyłożyć bitą śmietanę. Dowolnie udekorować - u mnie są to wiórki kokosowe tylko na wierzchu tortu.

 Przechowywać w lodówce."

Smacznego!


brownies z dulce de leche




Jeden z częściej robionych przeze mnie wypieków. Czekolada i kajmak, to coś, co można długo przechowywać, więc często robię te ciasto, kiedy nie mam czasu/ochoty iść do sklepu po składniki. Brownie z natury jest zakalcowate i nie ma sensu trzymać ciasta dłużej w piekarniku "na wszelki wypadek". Najlepsze jest właśnie takie wilgotne i ciężkie.  Proste w wykonaniu, wszystkim bardzo smakuje. Nie zdarzyło się jeszcze żeby ktoś odmówił sobie dokładki ;) Bardzo często robię je na imprezy ;)

z mojewypieki.com

"Składniki na 12 sztuk brownies:
115 g masła
170 g gorzkiej czekolady*
25 g kakao
3 duże jajka
200 g drobnego cukru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
140 g mąki pszennej
1 puszka dulce de leche** (około 380 g)
opcjonalnie można dodać 100 g posiekanych podpieczonych orzechów włoskich lub pekan

W garnuszku na niewielkiej mocy palnika roztopić masło. Dodać połamaną czekoladę, mieszać, do roztopienia. Zdjąć z palnika i dodać kakao, wymieszać, by nie było grudek.

Masę czekoladową przełożyć do misy miksera. Dodawać jajka, jedno po drugim, cały czas miksując na najwyższych obrotach. Dodać cukier, wanilię, makę, zmiksować. Na końcu wmieszać orzechy (jeśli są dodawane).

Płytką foremkę do brownies o wymiarach 17 x 27 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć do niej połowę masy brownies. Na masę w równych odstępach wyłożyć 1/3 dulce de leche. Końcem widelca zrobić zygzaki, by nie było grubych warstw dulce de leche. Następnie wyłożyć resztę masy brownies. Na to łyżeczką wyłożyć resztę dulce de leche i znów zrobić zygzaki.

Piec przez 35 - 45 minut w temperaturze 175ºC. Wystudzić, pokroić na kwadraty.

*polecam gorzką czekoladę z Wedla
**masa karmelowa otrzymana z gotowanego przez 2 h (pod przykryciem i cały czas zanurzonej w wodzie), puszki mleka skondensowanego słodzonego"

smacznego!

niedziela, 9 marca 2014

tort confetti




Uwielbiam kolorowe torty. Tort confetti mnie zauroczył - dobra i szybsza alternatywa dla tęczowego tortu.
Z przyzwyczajenia dodałam brązowego cukru, dlatego biszkopt wyszedł ciemniejszy(przy jaśniejszym posypka zapewne prezentowałaby się lepiej). Zmniejszyłam też ilość blatów z trzech do dwóch. Nigdzie nie mogłam znaleźć posypki Polka Dots, Oetkera, więc musiałam użyć innej. Do masy użyłam posypki Delecty, która niestety nieco straciła kolor podczas pieczenia. Jednym słowem-mój torcik odbiega swym wyglądem od oryginału( torcik Doroty-kilk), ale i tak jest uroczy ;) 

z mojewypieki.com

"Uwaga: Poniższe składniki na ciasto należy potroić i upiec 3 jednakowe blaty ciasta. Ilość kremu jest już dostosowana do całego tortu.

Składniki na 1 blat:
100 g masła lub margaryny do pieczenia
1/3 szklanki drobnego cukru do wypieków
2 jajka
100 g mąki tortowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia (płaska, o pojemności 5 ml)
1 łyżka świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy lub cytryny
tęczowa posypka cukrowa (30 g)*

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia, odłożyć.

W misie miksera umieścić masło z cukrem. Utrzeć do otrzymania jasnej i puszystej masy. Dodawać jajka, jedno po drugim, miksując po każdym dodaniu. Dodać sok i zmiksować. Masa na tym etapie może się zwarzyć, ale nie ma to wpływu na efekt końcowy. Dodać przesianą mąkę z proszkiem, wymieszać szpatułką tylko do połączenia się składników. Dodać posypkę cukrową, wymieszać, bardzo krótko (posypka zacznie barwić ciasto, nie można do tego dopuścić).

Formę o średnicy 20 cm wysmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć ciasto, wyrównać.

Piec w temperaturze 170ºC przez około 30 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, przestudzić w formie, następnie wyjąć z formy i wystudzić na kratce.

W taki sam sposób upiec pozostałe 2 blaty.

Krem śmietankowy z nutą cytrynową:
500 g serka mascarpone
250 ml śmietany kremówki 36%
2 łyżki cukru pudru
sok wyciśnięty z połowy cytryny

Wszystkie składniki powinny być schłodzone.

Serek mascarpone i śmietanę kremówkę umieścić w misie miksera i ubić (końcówkami miksera do ubijania białek), do otrzymania gęstego kremu. Pod sam koniec ubijania dodać przesiany cukier puder i sok z cytryny.

Krem jest gęsty i trwały. Krem lżejszy można otrzymać ubijając 500 ml śmietany kremówki 36% i 250 g serka mascarpone.

Wykonanie:

Na paterze układać na sobie poszczególne blaty ciasta i przekładać je kremem śmietankowym. Wierzch i boki posmarować kremem. Ciasto oprószyć posypką confetti.

 * Posypka cukrowa - najlepsza w postaci krótkich tęczowych 'kreseczek' lub drobnego maczku ('hundreds-and-thousands'). Większe perełki się nie nadają - będą zbyt twarde w cieście. Nie nadają się również posypki naturalne - kolory bledną w cieście i nie są widoczne (przetestowałam)."

razowe ciastka czekoladowe z nutellą i orzechami laskowymi



Pyszne, kruche ciasteczka o wyraźnie orzechowym smaku. Nie ma nad czym się rozpisywać, po prostu musicie je zrobić :) 
PS. Na zdjęciu już zapakowane do śniadaniówki, będą mi towarzyszyły jutro na uczelni.

z mojewypieki.com

"Składniki na 35 - 40 ciastek:
1 i 1/3 szklanki mąki pszennej razowej
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
115 g masła, w temperaturze pokojowej
115 g nutelli, w temperaturze pokojowej
2/3 szklanki jasnego brązowego cukru
1 jajko
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
3/4 - 1 szklanka drobno posiekanych orzechów laskowych, wcześniej podpieczonych i obranych ze skórki

W naczyniu wymieszać suche składniki: mąkę, proszek, sodę, sól.

W misie miksera utrzeć masło i nutellę na lekką, puszystą masę. Stopniowo dodawać cukier, dalej ucierając. Wbić jajko, w całości, dodać ekstrakt z wanilii i utrzeć.

Do utartych składników dodać suche składniki i zmiksować, do połączenia. Wsypać posiekane orzechy, wymieszać.

Z przygotowanego ciasta odrywać nieduże kawałki i formować kulki wielkości orzecha włoskiego, układać na blaszce (wyłożonej matą teflonową bądź papierem do pieczenia) w sporych odległościach od siebie. Spłaszczyć łyżką lub dłonią.

Piec w temperaturze 180ºC przez około 13 minut (lub dłużej, w zależności od wielkości ciasteczek), aż brzegi się mocno zrumienią. Wystudzić na kratce."

niedziela, 2 marca 2014

Cinnabon

z google



Do tej pory nie odkryłam lepszego miejsca na poegzaminowe pocieszenie. Taka dawka słodyczy załagodzi nawet  największego doła :)
Cinnabon Bakery Cafe, to ciastkarnia znajdująca się na rynku. Mają niesamowicie smaczne babeczki, które można dostać tylko u nich. Cenowo jest przystępnie, oferują szeroki wybór (babeczki na słodko i na słono a także kanapeczki i inne cuda, włączając w to wszelakie kawy, herbaty i różnorakie soki i im podobne).
Babeczki można dostać w wersji normalnej i mini, można nawet wziąć w kilkupaku na wynos(wychodzi taniej, niż gdybyśmy kupowali każdą osobno).
Jestem zakochana w wersji podstawowej, czyli cynamonowej.
Bardzo polecam!