środa, 13 listopada 2013
tarta cytrynowa
Tarty to moja zmora. Mam wrażenie, że nigdy nie wychodzą tak, jakbym chciała.
Ale skoro nabyłam już książkę Doroty i postanowiłam sobie, że zrobię WSZYSTKIE przepisy, jakie się w niej znajdują-jestem na tarty skazana :)
Tarta orzeźwiająca, mocno cytrynowa. Niestety, ciasta wyszło mi za mało i/lub niewystarczająco je rozwałkowałam i dlatego jest taka płaska.
z Moje wypieki i desery
Ciasto:
195 g mąki pszennej
2 łyżki cukru pudru
115 g schłodzonego masła
1 żółtko
1 łyżka soku z cytryny
+kasza manna do wysypania formy
Wszystkie składniki umieścić w naczyniu, wyrobić, zawinąć w folię i chłodzić w lodówce przez 30 minut.
Schłodzonym ciastem wyłożyć formę do tarty(z wyjmowanym dnem) o średnicy 24cm, wysmarowanej wcześniej masłem i wysypanej kaszą manną. Wyrównać, ponakłuwać widelcem. Na ciasto wyłożyć papier do pieczenia, a następnie wysypać kulki ceramiczne, które obciążą ciasto (może być też fasola lub ryż). Tak przygotowany spód wstępnie piec w temperaturze 200ºC przez 15 minut. Następnie papier usunąć i piec jeszcze 5 minut, do lekkiego zbrązowienia spodu.
Nadzienie:
5 jajek
120 g drobnego cukru do wypieków
200 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
skórka otarta z 2 cytryn
150 ml soku z cytryny
Zmiksować wszystkie składniki. Na podpieczoną tartę wylać masę cytrynową.
Piec 30 minut w temperaturze 180ºC, aż masa się zetnie. Warto przykryć od góry folią aluminiową, aby się nie spiekło. Ostudzić, włożyć na kilka godzin do lodówki.
Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.
ciasteczka marcepanowe
Nie lubię marcepanu. Nie sądzę żebym kiedykolwiek zjadła coś o tym smaku.
Tak było, dopóki nie zrobiłam tych ciasteczek.
Gdyby nie to, że były na prezent, pewnie zjadłabym wszystkie :)))
z Moje wypieki i desery
Składniki na 40 ciastek:
1 szklanka mąki pszennej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
130 g masy marcepanowej
90 g masła o temperaturze pokojowej
60 g drobnego cukru
2 żółtka
1 łyżeczka ekstraktu z migdałów (lub 1/2 łyżeczki aromatu migdałowego)
Wszystkie składniki umieścić w misie miksera i zmiksować na gładkie, miękkie ciasto*. Formować w dłoni kulki wielkości małego orzecha włoskiego, kłaść na blaszce w sporych odstępach (ciastka rozleją się na boki). Lekko spłaszczyć dłonią. Widelcem zrobić wzorek w kratkę.**
Piec w piekarniku nagrzanym do 190ºC przez około 12 - 14 minut, do uzyskania złotego koloru. Wystudzić na kratce.
*Jeżeli miksowanie nie zrobi ciasta miękkiego i gładkiego, wystarczy zagnieść dłońmi.
**Wzorki robiłam tłuczkiem :)
blondies
Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości, że blondynki wzbudzają entuzjazm, po zjedzeniu tego ciasta już ich nie będzie miał :)
Proponuję pokroić na małe kawałki, bo ciężko poprzestać na jednym :)
z Moje wypieki i desery
3/4 szklanki mąki pszennej
150 g połamanej białej czekolady
80g masła
1/3 szklanki drobnego cukru do wypieków
2 jajka
szczypta soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
pół szklanki posiekanych obranych migdałów
50 g czekolady białej, posiekanej
Masło roztopić w niedużym garnuszku, dodać połamaną czekoladę (150 g). Podgrzewać na słabym ogniu do roztopienia się czekolady, cały czas mieszając. W osobnym naczyniu połączyć mąkę, cukier, sól i proszek do pieczenia. Dodać jajka, ekstrakt z wanilii i ciepłą czekoladę, zmiksować na gładką masę. Na końcu wrzucić posiekane migdały i białą czekoladę (50 g), wymieszać.
Ciasto wylać do wyłożonej papierem foremki do brownie (nieduża, płytka forma o wymiarach 15 x 28 cm lub mniejsza).
Piec w piekarniku nagrzanym do 180ºC około 25 - 30 minut. Wystudzić, pokroić.
Subskrybuj:
Posty (Atom)