Kilka dni temu zapowiadałam dłuższą przerwę, ale nadmiar truskawek i kusząca bliskość książki Moje Wypieki i Desery, skutecznie odciągnęły mnie od nauki ;)
Babeczki są mięciutkie i puszyste, cudownie truskawkowo-migdałowe. W oryginale były posypane płatkami migdałów, ale moja Biedronka nie posiada takich "rarytasów" ;)
Ł. określił babeczki jako "kozaczne" ;)))
"Składniki na 12 babeczek:
150 g masła, roztopionego i przestudzonego
6 białek
1 szklanka cukru pudru
1 szklanka i 2 łyżki mąki tortowej
1 łyżeczka ekstraktu z migdałów
12 truskawek
płatki migdałów, do posypania
cukier puder, do oprószenia
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Białka umieścić w misie miksera, ubić na delikatną, nie sztywną (!) pianę.
Cukier puder i mąkę przesiać. Dodać do ubitych białek i wymieszać szpatułką. Wlać masło, ekstrakt z migdałów i wymieszać do połączenia się składników.
Foremkę do 12 babeczek wysmarować masłem, oprószyć mąką. Ciasto przełożyć do foremek, nakładając do pełna. W sam środek włożyć po jednej truskawce. Oprószyć płatkami migdałów.
Piec w temperaturze 170ºC przez około 20 - 25 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Wyjąć, wystudzić na kratce, oprószyć cukrem pudrem."
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz